Coraz więcej osób sięga po sushi, a wraz z popularnością rośnie liczba wpadek przy stole. Niby drobiazgi, a mają wpływ na smak, komfort i odbiór całego doświadczenia. Warto znać kilka prostych zasad, które ułatwiają wizytę w sushi barze.
Nigiri macza się stroną ryby, a maki tylko końcówką, krótko i delikatnie.
Ryż chłonie sos jak gąbka, więc łatwo go rozmoczyć. Wlej do miseczki tylko odrobinę sosu. Chwyć nigiri bokiem, odwróć i dotknij sosem ryby, nie ryżu. W przypadku maki zanurz jedynie brzeg rolki. Jeśli sushi jest już doprawione przez kucharza, pomiń sos. To pozwala zachować balans smaku i strukturę kęsa.
Tradycyjnie nie miesza się wasabi z sosem sojowym, lepiej dodać odrobinę bezpośrednio na rybę.
Szefowie często nakładają właściwą ilość wasabi między rybę a ryż. Mieszanie z sosem zamula smak i odbiera wyrazistość. Jeśli chcesz więcej ostrości, nałóż minimalną porcję na powierzchnię ryby. W miejscach o luźniejszym charakterze bywa to tolerowane, ale nadal lepiej działa oszczędność i precyzja.
Imbir je się między kęsami jako oczyszczacz podniebienia, nie kładzie się go na sushi.
Kilka cienkich plasterków neutralizuje smak i przygotowuje na kolejny rodzaj ryby. Nie maczaj imbiru w sosie sojowym. Nie traktuj go jak dodatku na kawałku sushi. Używaj go, gdy zmieniasz typ ryby albo przechodzisz do roli o innym charakterze.
Obie formy są akceptowane. Nigiri i maki można jeść rękami, sashimi je się pałeczkami.
Jedzenie rękami bywa nawet wygodniejsze i bezpieczniejsze dla struktury ryżu. Jeśli na stole jest wilgotny ręcznik, wytrzyj palce przed i po. Nie ściskaj nigiri zbyt mocno. Pałeczki trzymaj delikatnie i nie krusz ryżu. Duże maki dziel na dwa kęsy, ale nie odkładaj nadgryzionych kawałków na talerz.
Zatrzymaj się, zapytaj obsługę i w razie wątpliwości wybierz opcje pieczone lub wegetariańskie.
Świeża ryba ma delikatny zapach morza, nie intensywnie rybi. Mięso jest sprężyste i lśniące, bez matowych plam. Nadmierny zapach lub posmak amoniaku to sygnał ostrzegawczy. Nie próbuj maskować tego sosem. Zgłoś wątpliwości spokojnie i rzeczowo. Przerwij spożycie podejrzanego kawałka. Niezwłocznie zgłoś to obsłudze i poproś o wyjaśnienie lub wymianę. W przypadku objawów zatrucia skontaktuj się z lekarzem. Jeśli czujesz dyskomfort, postaw na rolki w tempurze, pieczone ryby lub warzywa.
Powiedz jasno o alergenach i preferencjach przed złożeniem zamówienia, poproś o kartę alergenów oraz o potwierdzenie, jak restauracja minimalizuje ryzyko kontaktu krzyżowego.
Wymień produkty, których nie możesz jeść, na przykład sezam, skorupiaki, soja, gluten, ostre dodatki. Poproś o sos w osobnym naczyniu lub o wersję łagodną. Jeśli potrzebujesz opcji bezglutenowej, zapytaj o odpowiedni sos sojowy lub zamienniki. Zwróć uwagę na ryzyko kontaktu krzyżowego. Bądź otwarty na propozycje kuchni, czasem prosta zamiana działa lepiej niż usuwanie połowy składników.
W Japonii kojarzy się to z obrzędami żałobnymi i jest nietaktowne.
Odkładaj pałeczki na podpórkę lub na krawędź talerzyka. Nie wbijaj ich w ryż ani w potrawy. Unikaj przekazywania kęsów z pałeczek do pałeczek. Nie pocieraj pałeczek o siebie i nie machaj nimi nad talerzem. Jeśli jesz ze wspólnej misy, sięgaj stroną czystą albo użyj pałeczek serwujących, jeśli są dostępne.
Zamawiaj stopniowo, dziel się i dopasuj zestawy do liczby osób.
Zacznij od mniejszych porcji i sprawdź apetyt grupy. Pytaj o wielkość rolek i rekomendacje do współdzielenia. Lepiej domówić niż zostawić niedojedzone kawałki. Pamiętaj, że ryż syci szybciej niż się wydaje. Jeśli planujesz zabrać resztę, poproś o zapakowanie i przechowuj w chłodzie. Zjedz w możliwie krótkim czasie, bo surowa ryba nie lubi czekać.
Drobne gesty budują kulturę stołu i chronią smak. Dzięki prostym zasadom unikniesz wpadek, pokażesz szacunek dla pracy kucharzy i zjesz dokładnie tak, jak zaplanowano. To komfort dla ciebie i innych gości, a przy okazji lepsze doznania kulinarne.
Wypróbuj wskazówki podczas następnej wizyty w sushi barze i ciesz się lepszym smakiem bez wpadek.